piątek, 10 sierpnia 2012

Ujął delikatnie jej ręce i spojrzał głęboko w jej brązowe oczy:
- Przepraszam. - Odparł. To było bardziej wymowne niż jakiekolwiek wytłumaczenie. Gdy powoli gładził jej włosy zauważył spadającą gwiazdę.
- Nie zostawiaj mnie, proszę. Może nie dawałem ci tego ostatnio do zrozumienia, ale jesteś najważniejszą osobą w moim życiu, a przede wszystkim widząc to, jak się czasem zachowuję dziwię się, że mimo wszystko jesteś. Tutaj.
Kąciki jej ust delikatnie się uniosły po czym wtuliła się jeszcze bardziej w jego cieplutkie ciało. Tak, tego jej było trzeba od tak długiego czasu.
- Tak sobie teraz myślę, że spadłaś mi z nieba, jak ta gwiazda. Trafiłaś z powrotem do mojego życia w odpowiednim momencie, kiedy wszystko się waliło. I tobie jestem winien to samo.
Podniosła głowę i delikatnie go pocałowała.
- Nie gniewam się, najważniejsze jest to, że jesteś. Kocham cię bardzo mocno i nie przestanę.
Wtulili się w siebie z powrotem a na niebie widać było smugi kolejnych spadających gwiazd. Podobno każda z nich pozwala spełnić jedno życzenie.
- Chcę cię mieć już zawsze. I cię nie oddam nikomu, obiecuję.
Przyciągnął ją do siebie i wtopił ręce w jej włosy po czym pocałował tak, że brakło jej tchu.
- I żebyś nigdy nie przestała wątpić, że jestem tylko twój.
- Dobrze skarbie, już nigdy nie zwątpię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz