niedziela, 10 lutego 2013

Bo podobno nikt nie zabierze nam wspomnień.

Chciałabym znów móc poczuć tą magię, która towarzyszyła mi na obozie. Moim pierwszym obozie, kiedy las pachniał szyszkami, mundur ogniskiem, a ja będąc jeszcze cywilem wracałam do namiotu w środku nocy z lilijką i chustą w ręku. Brakuje mi pachnącej garażem kanadyjki i lateksu, zalanego namiotu wraz z jego zawartością, pływającej w powodzi skarpetki i… magii. Kominka, na którym polały się łzy i Druhna pierwszy raz podniosła na nas głos, ,,pamiętnego ogniobrania”, słonego smaku morza i poczucia, że nie wiadomo skąd wszyscy ci ludzie znaleźli się moim życiu praktycznie z dnia na dzień i wywrócili je do góry nogami. Może nie chcący ale już na zawsze są zapisaną kartką w moich wspomnieniach pod tytułem ,,Ci, którzy sprawili, że czuję się kimś i jestem kimś”. Gdzieś w sercu pozostaje smutek, że to już nie wróci. Bo wszystko dzieje się w naszym życiu tylko raz i nie można do tego ciągle wracać. Tylko coś, co zdarzyło się raz i nie więcej ma swój urok, zostaje wyryte w naszych sercach, daje siłę i motywację do działania. Głupcem jest ten, kto myśli, że zamknie czas w klepsydrze, bo jej ziarenka stale przesypują się między przewężeniem. 
,,Skoro nie można się cofnąć, trzeba znaleźć najlepszy sposób, by pójść na przód.” 
Dzięki temu mottu w chwili, kiedy już myślałam, że wszystko stracone odzyskałam wiarę. Nie odmienię przeszłości, ale z każdym dniem mogę dowolnie zmieniać swoją przyszłość, dzięki czemu jestem człowiekiem wolnym.
Nic nie dzieje się w naszym życiu przypadkiem.
,,Teraz to już wiem”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz